Strajk generalny zorganizowany przez związki zawodowe ujawnił głębokie podziały społeczne w Argentynie wobec reform gospodarczych zapowiadanych przez nowego prezydenta Javiera Mileia. Jego ultrawolnorynkowy program naprawy gospodarki ma na celu opanowanie najwyższej na świecie inflacji, która bezpośrednio przyczyniła się do upadku poprzedniego rządu. Jednak część społeczeństwa obawia się skutków neoliberalnych reform. Przyszłość Argentyny w dużej mierze zależy od tego, czy gabinetowi Mileia uda się powstrzymać galopującą inflację i uspokoić nastroje społeczne.
Strajk generalny przeciw reformom Mileia
We wtorek w Argentynie odbył się zorganizowany przez związki zawodowe strajk generalny. Był to protest przeciwko radykalnym reformom społeczno-gospodarczym, zapowiadanym przez nowy rząd prezydenta Javiera Mileia. Objął on władzę zaledwie 45 dni temu, obiecując wyprowadzenie kraju z głębokiego kryzysu gospodarczego.
Celem strajku było zmobilizowanie społeczeństwa przeciwko libertarianemu programowi Mileia. Związki zawodowe sprzeciwiają się zwłaszcza planowanym zmianom w ustawodawstwie pracy oraz prezydenckiemu dekretowi wprowadzającemu poprawki w ponad 500 artykułach konstytucji.
Ultrawolnorynkowe reformy Mileia
Prezydent Milei określił proponowane reformy jako najbardziej ambitne od 40 lat i kluczowe dla powrotu Argentyny do roli światowej potęgi gospodarczej. Jednak część społeczeństwa obawia się skutków neoliberalnych zmian, które ich zdaniem pogłębią i tak trudną sytuację zwykłych obywateli.
Zapowiedziane reformy mają charakter ultrawolnorynkowy i libertariański. Obejmują m.in. częściową prywatyzację firm państwowych, deregulację rynku pracy czy obniżkę podatków. Według Mileia są to niezbędne kroki, by ożywić gospodarkę i zdusić hiperinflację.
Podziały społeczne wobec reform
Strajk ujawnił głębokie podziały w społeczeństwie argentyńskim co do oceny programu nowego rządu. Część osób popiera reformy jako konieczny krok naprzód. Jednak ich przeciwnicy obawiają się, że jeszcze bardziej pogorszą i tak trudną sytuację zwykłych obywateli.
Według strony rządowej w proteście wzięło udział zaledwie 40 tys. osób, czyli mniej niż 0,2% pracujących. Jednak związki zawodowe twierdzą, że poparcie dla strajku było znacznie większe i sięgało nawet kilku milionów osób.
Inflacja zagrożeniem dla rządu
Kluczowym zagadnieniem dla przyszłości Argentyny jest opanowanie najwyższej na świecie inflacji, sięgającej już ponad 200% w ujęciu rocznym. To ona bezpośrednio doprowadziła do upadku poprzedniego rządu i gabinet Mileia stawia ją za priorytet.
O przyszłości rządu i całego kraju zdecyduje to, czy uda mu się zdusić hiperinflację i uspokoić nastroje społeczne - piszą latynoamerykańskie media.
Tymczasem ostatnie dane wskazują, że inflacja wciąż przyspiesza, co rodzi niezadowolenie społeczne i zagrożenie dla nowego gabinetu. Do jej wzrostu przyczyniła się m.in. zarządzona przez rząd dewaluacja peso.
Przyszłość Argentyny zależy od opanowania inflacji
Eksperci są zgodni, że losy Argentyny w najbliższej perspektywie zależą niemal wyłącznie od tego, czy rządowi Mileia uda się opanować galopującą inflację.
Wysokość inflacji | Towar najbardziej dotknięty inflacją |
211,4 proc. (w ujęciu rocznym) | pieczywo - ponad 300 proc. |
Jak wskazują ekonomiści, bez powstrzymania inflacji wszelkie reformy i plany naprawy gospodarki nie mają szans powodzenia. Dlatego kwestia ta staje się kluczowym sprawdzianem dla rządu Mileia.
Wpływ kursu peso na wzrost inflacji
Do wzrostu inflacji w znacznym stopniu przyczyniła się zarządzona przez poprzedni rząd, a kontynuowana przez gabinet Mileia, dewaluacja peso. Osłabiło to walutę i podniosło ceny importowanych towarów.
Teraz ekonomiści spierają się, czy dalsze osłabianie waluty narodowej byłoby wskazane, czy raczej należy pozwolić peso się umocnić. Te decyzje będą miały kluczowy wpływ na przyszłą inflację i losy gospodarki.
Podsumowanie
W artykule omówiono strajk generalny, jaki odbył się ostatnio w Argentynie. Był to protest przeciwko reformom gospodarczym planowanym przez nowy rząd prezydenta Javiera Mileia. Reformy te mają charakter neoliberalny i libertariański, co budzi sprzeciw części społeczeństwa.
Protest ujawnił głębokie podziały wśród Argentyńczyków co do poparcia dla rządu Mileia. Niezależnie od sporów politycznych, kluczowym wyzwaniem dla gabinetu pozostaje opanowanie najwyższej na świecie inflacji, sięgającej ponad 200 proc. To właśnie ona doprowadziła do upadku poprzedniej ekipy.
Przyszłość Argentyny jest ściśle związana z sukcesem rządu w walce z hiperinflacją. Jak podsumowują eksperci, porażka na tym polu oznaczałaby też klęskę planowanych reform i całej prezydentury Mileia. Wiele będzie zależało od decyzji w sprawie kursu peso.
Podsumowując, sytuacja gospodarcza Argentyny jest skrajnie niepewna. Duże nadzieje są pokładane w nowym rządzie, ale jego program budzi też znaczny sprzeciw. Kluczowe znaczenie będzie miała skuteczność w powstrzymywaniu galopującej inflacji, która pozostaje największym zagrożeniem.