Giełdowa zwyżka, czyli okres hossy, to czas prosperity dla inwestorów. Wtedy kursy akcji rosną, a optymizm na parkiecie sięga zenitu. Taka sytuacja nie trwa jednak wiecznie. Warto poznać cechy charakterystyczne hossy, aby wiedzieć, kiedy się zaczyna i kończy. Pomoże to podjąć trafniejsze decyzje inwestycyjne.
Kluczowe wnioski:
- Hossa dzieli się na 3 fazy: akumulacji, silnego wzrostu i euforii inwestorów.
- Średnio hossa na GPW trwa około 31 miesięcy, ale zdarzały się takie, które utrzymywały się ponad 5 lat.
- Najlepszy moment do kupna akcji to początek fazy silnych wzrostów, a do sprzedaży - szczyt euforii.
- Hossę cechuje optymizm inwestorów, podczas gdy bessę - przeciwnie - pesymizm i niechęć do ryzyka.
- W czasie hossy rośnie zwykle produkt krajowy brutto i poprawia się koniunktura gospodarcza.
Czy wiesz, co to jest hossa i jak długo może trwać?
Hossa to okres prosperity na giełdzie, kiedy kursy akcji stale rosną. Byki rządzą wtedy na parkiecie, a inwestorzy cieszą się z zysków. Nie trwa to jednak w nieskończoność. Dlatego warto poznać cechy charakterystyczne tego zjawiska, aby wiedzieć, kiedy się zaczyna i kończy. Pomoże to efektywniej inwestować oraz chronić posiadany kapitał.
Hossę porównuje się często do ataku byka, który z impetem pnąc się do góry, obrazuje wzrostowe tendencje na giełdzie. Kiedy kolejne spółki notują zwyżki kursów akcji, mamy pewność, że trwa właśnie hossa. Zwykle jednak analitycy potwierdzają to dopiero po pewnym czasie, gdy trend mocno się utrwali.
Jak rozpoznać nadejście hossy? Objawy zbliżającej się hossy na giełdzie
Na początku hossy niewielu wierzy, że fala wzrostów utrzyma się długo. Korekty często mylone są z powrotem do trendu spadkowego. Jednak pokonanie poprzednich szczytów zapowiada trwałą zmianę i rozpoczęcie prosperity.
Oprócz rosnących notowań można dostrzec inne symptomy. Optymizm rozlewa się po rynku, a inwestorzy oczekują dalszych zwyżek. Ożywienie gospodarcze zwiastuje z kolei poprawę wyników finansowych spółek.
Ile zwykle trwa okres hossy na GPW? Średnia długość hossy w miesiącach
Nie ma reguły co do tego, jak długo utrzymuje się hossa. Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie trwała ona od 22 do 69 miesięcy. Średnio było to około 31 miesięcy prosperity na parkiecie. Rekordzistką była hossa z lat 2001-2007.
Nikt nie potrafi dokładnie przewidzieć, kiedy pojawi się kolejna fala wzrostowa i jak długo potrwa. Różne czynniki mogą skrócić lub wydłużyć ten okres. Należy jednak pamiętać, że im dłużej trwa, tym ryzyko nagłej bessy rośnie.
Hossa zwiastuje złote lata, ale pamiętaj, że po deszczu zawsze wychodzi słońce.
Warto zatem cierpliwie obserwować rynek i na bieżąco analizować wskaźniki koniunktury gospodarczej. One bowiem rzutują na nastroje inwestorów i apetyt na ryzyko.
Trzy fazy hossy - od akumulacji po euforię. Kiedy kończy się jedna, a zaczyna druga?
Hossę można podzielić na 3 zasadnicze etapy:
- akumulacja - powolne odbicie po mocnych spadkach, mało osób w nie wierzy;
- silny wzrost - najlepszy moment do kupna akcji, bo ich ceny dynamicznie rosną;
- euforia - inwestorzy w zachwycie, ale to sygnał do wycofywania się z rynku.
Najtrudniej rozpoznać początek hossy, gdyż często mylony jest on ze zwykłą korektą spadków. Dopiero pokonanie poprzednich maksimów sygnalizuje początek fazy akumulacji.
Czytaj więcej: Czy najgorsze koszmary Zachodu staja się rzeczywistością? Eksperci alarmują!
Hossa a bessa - czym się różnią? Dlaczego bessę warto przeczekać?
Bessa to przeciwieństwo hossy - obniżki zastępują wzrosty, pesymizm wyparł optymizm. Choć ukazują odwrotne tendencje, różnią się pod pewnymi względami:
Hossa | Bessa |
Dłuższa, łagodniejszy przebieg | Krótsza, gwałtowniejszy przebieg |
Optymizm i apetyt na ryzyko | Pesymizm i niechęć do ryzyka |
Dlatego lepiej przeczekać bessę niż za wszelką cenę przeciwstawiać się trendowi. Korekty oznaczają wprawdzie chwilowe odbicia, ale to jeszcze nie koniec dekoniunktury.
Inwestowanie podczas hossy - kiedy kupować akcje, by mieć zyski?
Najlepsze efekty przynosi zakup akcji na samym początku fazy silnych wzrostów. Wtedy kursy zwykle nie odbiegają znacząco od wartości fundamentalnych spółek, więc pole do dalszych zwyżek jest spore.
Im bliżej szczytu hossy, czyli euforii, tym bardziej przeszacowany jest rynek. W końcu baniek spekulacyjnych pękają, pociągając w dół wszystkich inwestorów. Nawet z pozoru mocne fundamenty nie chronią przed gwałtownymi spadkami.
Co wpływa na ceny akcji w czasie hossy? Dlaczego wartość spółki to nie wszystko?
W okresie prosperity rzadko kiedy wyceny odzwierciedlają realną wartość przedsiębiorstw. Kursy poganiane są bardziej przez koniunkturę giełdową i sentyment inwestorów.
Wpływ na notowania w trakcie hossy mają m.in.:
- silny popyt przy małej podaży akcji;
- przesadny optymizm co do wyników finansowych;
- niskie stopy procentowe zachęcające do inwestycji na giełdzie;
- dotychczasowe wzrosty, które nakręcają apetyt na ryzyko.
Dlatego nie należy dać zwieść mirażom szybkich zysków. Koniec hossy przynosi bolesne rozczarowania.
Gdzie jeszcze poza giełdą występuje zjawisko hossy? Znaczenie hossy dla gospodarki
Choć giełda jest najbardziej znanym przejawem hossy, to boom może dotyczyć również innych obszarów gospodarki. Jeśli koniunktura znacząco się poprawia, rośnie optymizm i skłonność do podejmowania ryzyka biznesowego.
Okres prosperity przekłada się na wzrost produktu krajowego brutto. Poprawiają się też inne wskaźniki makroekonomiczne:
Wzrost gospodarczy | Spadek bezrobocia | Rozwój przedsiębiorstw |
Warto jednak pamiętać, że hossa kiedyś się kończy. Im dłużej trwa, tym bardziej bolesne jest lądowanie. Rozsądne zarządzanie ryzykiem pozwala złagodzić skutki załamania koniunktury.