Gazprom domaga się arbitrażu z Europol Gazem. Konflikt ten obrósł już wielomiliardowymi roszczeniami i grozi przeistoczyć się w prawdziwą wojnę na polu prawnym. Rosyjski gigant gazowy pozwał polską spółkę przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie, żądając ogromnych odszkodowań. Tymczasem Polska, przejmując udziały Gazpromu w Europol Gazie, wymierzyła kolejny cios w rosyjskie interesy. Spór potęguje napięcia związane z przerwaniem dostaw gazu do Europy.
Przejęcie przez Polskę udziałów Gazpromu w Europol Gazie
W ostatnim czasie doszło do bezprecedensowego przejęcia udziałów Gazpromu w polskiej spółce Europol Gaz przez polskie władze. Był to krok bez precedensu, ale uzasadniony interesem narodowym i potrzebą ochrony bezpieczeństwa energetycznego kraju. Minister Rozwoju i Technologii podjął decyzję o przejęciu całości akcji rosyjskiego giganta w Europol Gazie, ustalając jednocześnie odszkodowanie w wysokości 787 milionów złotych.
Kluczowym czynnikiem, który zadecydował o tak radykalnym posunięciu, była inwazja Rosji na Ukrainę. Rząd polski postanowił w ten sposób uderzyć w rosyjskie interesy i odebrać Kremlowi środki, które mogłyby posłużyć do finansowania wojny. Decyzja ta była formą sankcji ekonomicznej nałożonej na Federację Rosyjską i podmioty z nią powiązane, co miało na celu zniechęcić ją do dalszej agresji.
Okoliczności i uzasadnienie przejęcia
Przejęcie udziałów Gazpromu w Europol Gazie nastąpiło w październiku 2023 roku i było uzasadnione "interesem społecznym", który minister utożsamił z ochroną ważnego interesu publicznego, ochroną interesu ekonomicznego państwa oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa kraju. Był to ruch obliczony na ograniczenie wpływów rosyjskich w polskim sektorze energetycznym i wzmocnienie niezależności energetycznej Polski.
Przed październikiem 2022 roku Gazprom posiadał 48% akcji w Europol Gazie, a pozostałe 52% było kontrolowane przez Orlen (po przejęciu PGNiG). Jednak już od listopada 2022 roku udziały rosyjskiego giganta były objęte zarządem przymusowym, a prawa z nich wynikające i wypłaty dywidend pozostawały zamrożone od kwietnia 2022 roku.
Spór Gazpromu z Europol Gazem przed Trybunałem Arbitrażowym
W odpowiedzi na przejęcie swoich udziałów w Europol Gazie przez Polskę, Gazprom zdecydował się na desperacką próbę odzyskania kontroli nad tą strategiczną spółką. Rosyjski gigant gazowy złożył pozew przeciwko Europol Gazowi przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie, żądając ogromnych odszkodowań i długów.
Według doniesień medialnych, Gazprom domaga się od Europol Gazu zapłaty ponad 6,2 miliardów złotych tytułem odszkodowań i zaległych należności. Jest to kwota astronomiczna, która pokazuje skalę sporu gazowego między tymi dwiema firmami oraz determinację Rosjan do odzyskania swoich wpływów w polskim sektorze energetycznym.
Spór Gazpromu z Europol Gazem przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie to prawdziwa gra o miliardy. Stawką jest nie tylko ogromne odszkodowanie, ale także przyszłość dostaw gazu do Polski i całej Europy.
Postępowanie arbitrażowe w tej sprawie jest niezwykle istotne, ponieważ jego wynik może mieć daleko idące konsekwencje dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju i całego regionu. Obserwatorzy spodziewają się długiej i zażartej batalii prawnej, w której żadna ze stron nie zamierza ustąpić.
Rola Gazociągu Jamalskiego w konflikcie Gazprom-Europol Gaz
Kluczowym elementem w całym sporze między Gazpromem a Europol Gazem jest Gazociąg Jamalski, który stanowi główną arterię przesyłową rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej. Ten gazociąg o długości 4196 km łączy złoża gazu ziemnego w północnej Rosji z odbiorcami w Niemczech, biegnie przez Białoruś i Polskę.
Europol Gaz jest właścicielem polskiego odcinka Gazociągu Jamalskiego, co czyni tę spółkę niezwykle istotnym graczem w całym konflikcie. Utrata kontroli nad tą kluczową infrastrukturą przesyłową byłaby dla Gazpromu ogromnym ciosem i dlatego Rosjanie zrobią wszystko, aby jej nie dopuścić.
Długość Gazociągu Jamalskiego | 4196 km |
Przebieg | Rosja (3000 km) - Białoruś (575 km) - Polska (680 km) |
Właściciel odcinka w Polsce | Europol Gaz |
Kontrola nad Gazociągiem Jamalskim daje ogromną przewagę w negocjacjach i sporze prawnym. Dlatego przejęcie udziałów Gazpromu w Europol Gazie przez Polskę było ruchem obliczonym na wzmocnienie pozycji negocjacyjnej naszego kraju.
Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski i Niemiec
Warto przypomnieć, że w kwietniu 2022 roku Gazprom zdecydował się na drastyczny krok i wstrzymał dostawy gazu do Polski, w tym przez Gazociąg Jamalski. Pretekstem do tej decyzji była odmowa PGNiG zapłaty za gaz w rublach zgodnie z żądaniami Kremla.
- W kwietniu 2022 roku Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski
- Powodem była odmowa PGNiG zapłaty w rublach
- Wcześniej, pod koniec 2021 roku, ustał tranzyt gazu do Niemiec Gazociągiem Jamalskim
- W maju 2022 roku Gazprom ogłosił, że nie będzie już wykorzystywał tej nitki przesyłowej
Ten jednostronny krok Gazpromu pokazał, jak łatwo Rosja może wykorzystywać dostawy gazu jako narzędzie nacisku politycznego i szantażu. Dla Polski była to lekcja, która uświadomiła konieczność dywersyfikacji źródeł dostaw i uniezależnienia się od rosyjskiego surowca.
Zarząd przymusowy nad udziałami Gazpromu w Europol Gazie
Jeszcze przed formalnym przejęciem udziałów Gazpromu w Europol Gazie, polski rząd zdecydował się na wprowadzenie zarządu przymusowego nad tymi akcjami. Miało to miejsce już w listopadzie 2022 roku i było reakcją na agresywną politykę Kremla.
Następnie, w kwietniu 2022 roku, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji wydał decyzję o zamrożeniu wszystkich praw wynikających z akcji Gazpromu w Europol Gazie, w tym prawa do dywidend. Były to kroki przygotowawcze, które utorowały drogę do całkowitego przejęcia tych udziałów przez Polskę.
Skutki zarządu przymusowego
Zarząd przymusowy nad akcjami Gazpromu w Europol Gazie oznaczał, że rosyjski koncern stracił możliwość swobodnego decydowania o losach tej strategicznej spółki. Jego prawa właścicielskie zostały drastycznie ograniczone, co była sygnałem ze strony władz polskich, że nie będą tolerować dalszego wzmacniania rosyjskich wpływów w kluczowych sektorach gospodarki.
Ten krok spotkał się z gwałtowną reakcją Kremla, który zarzucił Polsce złamanie umów międzynarodowych i gróźb retorsjami. Jednak polskie władze były zdeterminowane, aby za wszelką cenę zabezpieczyć interesy narodowe i osłabić rosyjski monopol na dostawy gazu.
Orlen przejmuje kontrolę nad Gazociągiem Jamalskim
W następstwie przejęcia udziałów Gazpromu w Europol Gazie przez Polskę, koncern Orlen stał się de facto głównym właścicielem i operatorem polskiego odcinka Gazociągu Jamalskiego. Jest to ogromny sukces dla tego przedsiębiorstwa, które znacząco umocniło swoją pozycję na rynku energetycznym.
Kontrola nad tą kluczową infrastrukturą przesyłową daje Orlenowi bezprecedensową przewagę w negocjacjach z dostawcami gazu, a także zwiększa bezpieczeństwo energetyczne Polski. Koncern ten będzie mógł teraz w pełni decydować o przepływie surowca przez terytorium naszego kraju i kierunkach jego dalszej dystrybucji.
Udział Orlenu w Europol Gazie przed przejęciem | 52% (48% bezpośrednio, 4% przez Gas Trading) |
Udział Gazpromu w Europol Gazie przed przejęciem | 48% |
Udział Orlenu po przejęciu | 100% |
Warto zauważyć, że Orlen zgłosił zamiar przejęcia Europol Gazu już w październiku 2023 roku i uzyskał na tę transakcję zgodę Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Krok ten ostatecznie zrealizował polski plan uniezależnienia się od rosyjskiego gazu i wpływów Gazpromu.
Podsumowanie
Konflikt między Gazpromem a Europol Gazem nabrał ogromnych rozmiarów, przeistaczając się w prawdziwą grę o miliardy. Rosyjski gigant gazowy wytoczył ciężkie działa, wszczynając arbitraż przed Trybunałem w Sztokholmie i domagając się ogromnych odszkodowań od polskiej spółki. Z drugiej strony Polska zdecydowała się odebrać Gazpromowi udziały w Europol Gazie, co tylko dolało oliwy do ognia w tym sporze gazowym.
Stawką w tej bezprecedensowej batalii prawnej jest nie tylko przyszłość dostaw gazu do Europy, ale także kontrola nad kluczową infrastrukturą przesyłową, jaką jest Gazociąg Jamalski. Wraz z przejęciem Europol Gazu przez Orlen, to właśnie polska firma zyskała pełną kontrolę nad tym gazociągiem, odbierając Gazpromowi jedną z najważniejszych dróg eksportu błękitnego paliwa na Zachód. Tego sporu nie da się łatwo rozstrzygnąć i zapowiada się zażarta gra, której stawką są miliardy złotych.