Koreańskie rakiety zagrażają Ukrainie. Oficjalnie potwierdzono, że Rosja używa północnokoreańskich pocisków balistycznych do ataków na cele w Ukrainie. Wywołało to niepokój, że może to być nowa, potężna broń zdolna do przełamania impasu na froncie. Eksperci przestrzegają jednak, by nie przeceniać tych rakiet. Ich celność i liczebność pozostają niewiadomą. Choć mogą stanowić wsparcie dla Rosji, to raczej nie zmienią dramatycznie sytuacji militarnej. Kluczowe będzie to, czy Rosja zdoła pozyskać duże ilości tej broni od Korei Północnej.
Wsparcie Korei Północnej dla Rosji wzbudza niepokój
Wykorzystanie przez Rosję północnokoreańskich pocisków balistycznych w atakach na Ukrainę wywołało poważny niepokój wśród ekspertów i przywódców Zachodu. Pojawiły się obawy, że może to być nowa, potężna broń zdolna do zmiany losów wojny na korzyść Rosji. Jak dotąd jednak te rakiety raczej nie wpłynęły dramatycznie na sytuację militarną.
Na początku stycznia br. Biały Dom potwierdził, że Rosja ostrzeliwuje cele na Ukrainie z terytorium Rosji przy użyciu północnokoreańskich pocisków balistycznych krótkiego zasięgu. Są to głównie pociski typu KN-23 i KN-24. Choć ich możliwości bojowe pozostają nieznane, to pojawiły się opinie, że mogą okazać się przełomem w wojnie.
Niepokój budzi przede wszystkim skala potencjalnego wsparcia militarnego Korei Północnej dla Rosji. Nie wiadomo, jak duży arsenał tych rakiet przekazał już reżim w Pjongjangu i czy będzie w stanie dostarczać kolejne. Rosja może potrzebować ogromnych ilości tej broni, aby realnie wzmocnić swoją ofensywę rakietową na Ukrainie.
Czy północnokoreańskie rakiety mogą zmienić losy wojny?
Eksperci wojskowi podkreślają, że same pociski raczej nie przechylą szali zwycięstwa na stronę Rosji. Są co prawda nowocześniejsze niż starsze radzieckie rakiety np. Scud, ale ich rzeczywista celność pozostaje nieznana. Nie mają też aż tak dużego zasięgu.
Kluczowe będzie to, czy Rosji uda się pozyskać z Korei Północnej naprawdę duże ilości tych pocisków. Wówczas mogłaby zintensyfikować ostrzał Ukrainy i być może osiągnąć przewagę pod względem siły ognia. Na razie jednak brakuje danych, by stwierdzić, że broń ta faktycznie zmieni losy wojny.
Koreańskie rakiety nie tak celne jak myślano
Choć początkowo pojawiały się opinie, że północnokoreańskie rakiety balistyczne są bardzo precyzyjnym rodzajem broni, to według ekspertów ich rzeczywiste możliwości mogą być mocno przeszacowane. Nie dysponujemy wystarczającymi danymi, by stwierdzić, na ile te pociski faktycznie trafiają dokładnie w wyznaczony cel.
Starsze radzieckie rakiety, takie jak Scud, były bronią o niskiej precyzji, która mogła spaść nawet kilka kilometrów od zamierzonego punktu uderzenia. Nowsze północnokoreańskie pociski mają być zdolne do rażenia konkretnych obiektów wojskowych, ale na razie brak jest dowodów potwierdzających ich wysoką celność.
Eksperci podkreślają, że kluczowe są tu systemy naprowadzania tych rakiet, które Korea Północna trzyma w tajemnicy. Bez dostępu do wraków i analizy pola walki trudno ocenić rzeczywistą precyzję tych pocisków. Wydaje się więc, że doniesienia o ich bardzo wysokiej celności były przesadzone.
Potrzebne więcej danych ws. systemów naprowadzania
Aby lepiej poznać możliwości północnokoreańskich rakiet balistycznych, kluczowe jest uzyskanie informacji na temat wykorzystywanych w nich systemów naprowadzania i kierowania lotem. To one decydują o precyzji rażenia celów.
Eksperci mają nadzieję, że analiza wraków pocisków oraz obszarów rażenia na Ukrainie pozwoli w najbliższych miesiącach lepiej poznać te technologie. Być może okaże się wówczas, że możliwości tych rakiet nie są aż tak duże, jak początkowo zakładano.
Czytaj więcej: Czy PiS wprowadza zmiany w prawie medialnym? Sprawdź, jakie mogą być konsekwencje!
Kluczowy jest system naprowadzania rakiet
Kluczowym czynnikiem decydującym o rzeczywistych możliwościach północnokoreańskich pocisków balistycznych jest zastosowany system naprowadzania i kierowania lotem. To on determinuje, na ile precyzyjnie te rakiety mogą razić cele. Tymczasem jest to technologia trzymana przez Koreę Północną w ścisłej tajemnicy.
Starsze radzieckie pociski balistyczne, takie jak Scud, były bronią o stosunkowo niskiej celności. Spadały w promieniu nawet kilku kilometrów od wyznaczonego celu. Nowsze północnokoreańskie rakiety mają być zdolne do precyzyjnego rażenia konkretnych obiektów wojskowych. Jednak kluczowe znaczenie mają systemy naprowadzania.
Eksperci nie dysponują obecnie wystarczającymi danymi, by ocenić rzeczywiste możliwości tych systemów w północnokoreańskich rakietach. A to one decydują o celności i skuteczności tej broni na polu walki. Dopóki ten kluczowy element pozostaje tajemnicą, nie można w pełni ocenić zagrożenia, jakie mogą one stanowić dla Ukrainy.
Moskwie potrzebne są duże ilości pocisków
Choć północnokoreańskie rakiety balistyczne mogą być dość precyzyjne, to ich pojedyncze użycie raczej nie zmieni przebiegu wojny w Ukrainie. Kluczowa będzie skala dostaw tej broni z Korei Północnej dla Rosji. Moskwa może potrzebować bardzo dużych ilości tych pocisków, by realnie wzmocnić swoją ofensywę rakietową.
Od początku inwazji Rosja wystrzeliła na cele w Ukrainie ogromne ilości różnych pocisków rakietowych. Jak dotąd nie przyniosło to jednak przełomu w wojnie. Aby zrekompensować niedobory amunicji, Moskwa będzie potrzebowała setek lub nawet tysięcy północnokoreańskich rakiet balistycznych.
Nie wiadomo jednak, czy potencjał produkcyjny zakładów zbrojeniowych Korei Północnej będzie wystarczający, aby dostarczać Rosji tak duże ilości tych pocisków. Bez masowych dostaw raczej nie zmienią one znacząco sytuacji na froncie. Wszystko zależy od skali ewentualnego wsparcia militarnego ze strony reżimu w Pjongjangu.
Ataki rakietowe trudno złamać morale Ukraińców
Rosja liczy prawdopodobnie, że masowe ataki z użyciem północnokoreańskich rakiet balistycznych pozwolą złamać morale ludności Ukrainy i zmusić Kijów do kapitulacji. Jednak dotychczasowa postawa Ukraińców wskazuje, że strategia ta może się nie powieść.
Od początku wojny Ukraina była nieustannie ostrzeliwana różnymi rodzajami rosyjskich pocisków manewrujących. Ataki te zadały dotkliwe straty ludności cywilnej, ale nie zdołały złamać determinacji Ukraińców.
Eksperci wskazują, że nawet jeśli Rosja będzie prowadziła intensywniejsze ataki z użyciem północnokoreańskich rakiet, to obrona Ukrainy i wola walki jej mieszkańców prawdopodobnie się nie załamią. Dotychczasowa historia tej wojny pokazuje, że strategia ta raczej nie odniesie zamierzonego skutku.
Ekspert: to broń o niskiej cenie i wątpliwej jakości
Według ekspertów wojskowych północnokoreańskie rakiety balistyczne to broń tańsza i gorszej jakości niż pociski produkowane przez Rosję czy państwa zachodnie. Korea Północna oferuje przede wszystkim niską cenę, ale parametry tej broni budzą poważne wątpliwości.
Moskwa już wcześniej przekonała się o kiepskiej jakości importowanej amunicji z Korei Północnej. Tamtejszy przemysł zbrojeniowy pozwala obniżyć koszty, ale nie gwarantuje wysokiej sprawności i niezawodności uzbrojenia. Eksperci podchodzą więc sceptycznie do rzeczywistych możliwości północnokoreańskich rakiet balistycznych.
Z drugiej strony ich niska cena i masowa produkcja w Korei Północnej mogą być dla Rosji ważniejsze niż kwestie precyzji i jakości wykonania. Liczy się przede wszystkim możliwość pozyskania dużej ilości taniej amunicji, choćby kosztem innych parametrów tej broni. Dla Kremla to obecnie priorytet numer jeden.
Podsumowanie
W artykule omówiono kwestię wykorzystania przez Rosję północnokoreańskich pocisków balistycznych w wojnie z Ukrainą. Pojawiły się obawy, że broń ta może dać przewagę Rosjanom. Jednak według ekspertów nie należy przeceniać jej możliwości.
Okazuje się, że celność tych rakiet nie jest tak wysoka, jak początkowo sądzono. Kluczowe znaczenie mają systemy naprowadzania, o których niewiele wiadomo. Istotna będzie też skala dostaw z Korei Północnej. Bez setek sztuk raczej nie zmienią one losów wojny.
Co więcej, intensyfikacja ataków prawdopodobnie nie złamie determinacji Ukrainy. Mieszkańcy wykazali się niezwykłą odpornością na dotychczasowe ostrzały rakietowe. Eksperci sceptycznie podchodzą też do jakości północnokoreańskiej broni - według nich to raczej tania amunicja niezbyt wysokiej klasy.
Podsumowując, wsparcie Korei Północnej może nieco wzmocnić armię rosyjską, ale obawy o dramatyczną zmianę sytuacji na froncie wydają się na razie przesadzone. Wiele zależy od nieznanych parametrów tych rakiet i skali ich dostaw dla Rosjan. Na razie trudno jednoznacznie stwierdzić, czy stanowią one rzeczywiste poważne zagrożenie dla Ukrainy.