Zielony Ład, unijny plan działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, budzi kontrowersje wśród polskich rolników. Minister rolnictwa Czesław Siekierski ostro skrytykował niektóre założenia Zielonego Ładu, uznając je za zbyt restrykcyjne i nieracjonalne. Jego zdaniem realizacja planu spowoduje wzrost kosztów i obniżenie konkurencyjności polskiego rolnictwa. Rolnicy również protestują przeciwko proponowanym zmianom, które ich zdaniem negatywnie wpłyną na dochody gospodarstw. Resort rolnictwa zadeklarował, że będzie dążył do modyfikacji najbardziej kontrowersyjnych elementów Zielonego Ładu.
Zielony Ład zagrożeniem dla polskiego rolnictwa
Polska ostro krytykuje unijny plan działań klimatycznych zwany Zielonym Ładem. Minister rolnictwa Czesław Siekierski określił niektóre zapisy Zielonego Ładu jako "czarny sen" dla polskiego rolnictwa. Jego zdaniem realizacja założeń tego planu będzie zbyt dużym obciążeniem dla polskich gospodarstw rolnych.
Siekierski podkreśla, że wprowadzenie restrykcji związanych z nawożeniem i ochroną roślin spowoduje wzrost kosztów produkcji. To z kolei obniży konkurencyjność polskich produktów rolno-spożywczych na rynku europejskim. Rolnicy ostrzegają, że nowe przepisy mogą pozbawić ich nawet 60 tys. zł rocznego dochodu.
Protesty rolników
Rolnicy już teraz protestują przeciwko planom Komisji Europejskiej. Uważają, że proponowane zmiany uderzą w ich dochody i doprowadzą wiele gospodarstw do bankructwa. Największe kontrowersje budzi pomysł ograniczenia o połowę ilości stosowanych środków ochrony roślin oraz nawozów. Zdaniem rolników znacząco zmniejszy to plony, a tym samym opłacalność produkcji.
Rolnicy krytykują także propozycję wyłączenia z uprawy 4 proc. gruntów rolnych. Ich zdaniem spowoduje to spadek produkcji żywności w Europie i wzrost cen dla konsumentów. Już zapowiedzieli protesty nie tylko w Polsce, ale i w Brukseli oraz Berlinie.
Ograniczenia zmniejszą dochody rolników
Eksperci przewidują, że wprowadzenie Zielonego Ładu w proponowanej formie faktycznie zmniejszy dochody rolników. Zakładane ograniczenia w stosowaniu nawozów i środków ochrony roślin obniżą plony, a to przełoży się na gorsze wyniki finansowe gospodarstw.
Niektóre założenia Zielonego Ładu są kompletnie oderwane od realiów. Zmuszanie wszystkich rolników do drastycznych cięć bez uwzględnienia specyfiki poszczególnych krajów jest nieracjonalne.
Eksperci wskazują, że ograniczenie ilości stosowanych nawozów azotowych nawet o 20-30 proc. spowoduje spadek plonów, a w konsekwencji dochodów rolników. Tymczasem Zielony Ład zakłada redukcję o 50 proc. Podobnie wygląda sytuacja ze środkami ochrony roślin.
Czytaj więcej: Minister rolnictwa nadal o nowych pomysłach rządu w wywiadzie dla Business Insider.
Zmiany osłabią konkurencyjność polskich gospodarstw
Realizacja założeń Zielonego Ładu zaszkodzi konkurencyjności polskiego rolnictwa - twierdzą analitycy. Większość krajów Europy Zachodniej już od dawna stosuje znacznie więcej nawozów i środków ochrony roślin niż Polska, więc proponowane uniformowe cięcia o 50 proc. uderzą przede wszystkim w polskich farmerów.
Kraj | Średnie zużycie nawozów azotowych (kg/ha) |
Holandia | 500 |
Polska | 120 |
Jak pokazują dane, Holendrzy stosują ponad 4-krotnie więcej nawozów niż Polacy. Pomimo tego mają oni ograniczyć zużycie o tyle samo co my. To znacząco pogorszy pozycję polskich gospodarstw na unijnym rynku.
Modyfikacje planu konieczne
Ministerstwo Rolnictwa już zapowiedziało, że będzie dążyć do wprowadzenia poprawek do najbardziej kontrowersyjnych zapisów Zielonego Ładu. Resort chce m.in. uzależnienia cięć w zużyciu środków produkcji od obecnego poziomu ich stosowania w danym kraju.
Polska będzie także dążyć do zmiany propozycji wyłączenia 4 proc. gruntów z produkcji. Argumenty strony polskiej popierają także inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej oraz skandynawskie.
Podsumowanie
W artykule omówiono kontrowersje związane z wprowadzeniem Zielonego Ładu, czyli unijnego planu walki ze zmianami klimatu. Minister rolnictwa oraz sami rolnicy bardzo krytycznie oceniają niektóre z zaproponowanych rozwiązań, uznając je za zagrażające dochodom i konkurencyjności polskich gospodarstw.
Główne zastrzeżenia dotyczą pomysłu radykalnego ograniczenia stosowania nawozów i środków ochrony roślin. Zdaniem resortu rolnictwa i analityków spowoduje to spadek plonów i pogorszenie sytuacji finansowej rolników. Kontrowersje budzi też propozycja wyłączenia części gruntów z produkcji.
Polska już zapowiedziała, że będzie dążyć do zmiany najbardziej kontrowersyjnych pomysłów Komisji Europejskiej. Chce m.in. uzależnienia limitów nawozów i środków ochrony roślin od dotychczasowego poziomu ich zużycia w danym kraju.
Całość pokazuje, jak duże emocje budzi wprowadzenie Zielonego Ładu i jak wiele jeszcze pracy czeka UE, aby przekonać do tego planu kraje członkowskie i samych rolników.