Co za zaskoczenie! Przez prawie cały ubiegły rok mieliśmy w Polsce dwucyfrową inflację, a teraz według danych Eurostatu znaleźliśmy się w połowie stawki unijnej. W marcu inflacja w Polsce wyniosła zaledwie 2,7 proc. rok do roku i została wyprzedzona przez 12 unijnych krajów. To drastyczna zmiana w porównaniu do lipca 2022 r., kiedy zajmowaliśmy trzecie miejsce wśród inflacyjnych outsiderów w UE.
Polska przeskoczyła na środek stawki unijnej inflacji
Przez niemal cały ubiegły rok Polska borykała się z dwucyfrową inflacją, co czyniło ją jednym z outsiderów w Unii Europejskiej. Jednak sytuacja ta uległa drastycznej zmianie w marcu bieżącego roku. Według danych Eurostatu, inflacja w Polsce wyniosła zaledwie 2,7% rok do roku, co uplasowało nasz kraj dokładnie w połowie stawki unijnej.
To ogromna odmiana w stosunku do lipca 2022 roku, kiedy to Polska zajmowała niechlubne trzecie miejsce wśród krajów UE z najwyższą inflacją. Co więcej, wyprzedziło nas wtedy jedynie dwanaście państw członkowskich, podczas gdy w marcu było ich dokładnie tyle samo, ale z niższą inflacją.
Tak spektakularna zmiana czołówki inflacyjnej w Europie z pewnością zasługuje na szczególną uwagę. Polska dokonała niemal nieprawdopodobnego przeskoku z grona outsiderów do środka stawki, co jest ewenementem na skalę kontynentu.
Jak Polska dogoniła lidera niskiej inflacji na czas wiosny?
Warto przyjrzeć się czynnikom, które umożliwiły Polsce tak imponujące wyprzedzenie innych krajów unijnych w walce z inflacją. Kluczową rolę odegrały dwucyfrowe spadki cen w kilku kluczowych sektorach gospodarki.
- Transport wodny (-22,5% rok do roku)
- Margaryna i inne tłuszcze roślinne (-22,1% rok do roku)
- Transport lotniczy (-18,9% rok do roku)
- Cukier (-18,3% rok do roku)
- Węgiel (-14,7% rok do roku)
Tak drastyczne obniżki cen w tych gałęziach gospodarki z pewnością przyczyniły się do znaczącego wyhamowania wzrostu inflacji w kraju. Należy jednak pamiętać, że obraz ten nie jest w pełni jednorodny – w niektórych sektorach zanotowano też dwucyfrowe wzrosty cen.
Swoistym fenomenem, który zaważył na ogólnym wyniku inflacji, były ogromne spadki cen abonamentu telewizyjnego i radiowego na Słowacji (aż 48,9% rok do roku). Podobne tendencje dotyczyły również cen gazu, prądu i węgla w innych krajach europejskich. Ewidentnie dało się zaobserwować pewne trendy cenowe obejmujące cały region.
Czytaj więcej: Budowa domu bez kredytu: Sposoby na uniknięcie długu.
Produkty, które podrożały najbardziej w Polsce i Europie
Choć główny nacisk położony został na spadki cen, nie możemy zapominać o tych produktach i usługach, których koszt wzrósł w analizowanym okresie. W Polsce największe podwyżki dotyczyły ziemniaków (20,3% rok do roku), soli i przypraw (14,1%), herbaty (12,9%), zorganizowanych wakacji (12,2%) oraz lodów (11,2%).
- Oleje roślinne w Grecji i Hiszpanii (ponad 40% rok do roku)
- Usługi pocztowe w Danii (prawie 40%)
- Zorganizowane wakacje w Irlandii (prawie 40%)
- Loty pasażerskie na Węgrzech (prawie 40%)
- Ziemniaki w Czechach (prawie 40%)
Ten ostatni przykład sugeruje, że część polskiej produkcji ziemniaków mogła być eksportowana do południowego sąsiada, gdzie ceny były szczególnie atrakcyjne. Z drugiej strony, w Estonii ziemniaki potaniały o 2,4% rok do roku.
Warto podkreślić, że pomimo tych wzrostów, w całej Europie znalazły się kraje, w których ceny ziemniaków rosły bardzo nieznacznie, poniżej 3% (Szwajcaria, Portugalia, Węgry, Finlandia). To obrazuje, jak bardzo zróżnicowana była sytuacja inflacyjna w poszczególnych państwach.