Pracownicy sklepu Biedronka w Pobierowie zdecydowali się wywiesić zdjęcia domniemanych złodziei przy wejściu do sklepu. Ta desperacka próba walki z plagą kradzieży spotkała się jednak z reakcją centrali sieci, która nakazała zdjęcia usunąć. Choć frustracja personelu sklepowego jest zrozumiała, to tego typu działania łamią prawo i naruszają dobra osobiste. Tymczasem fala kradzieży w sklepach narasta, a nowe przepisy karzące wykroczeniami zamiast wyrokami tylko ją podsycą.
Zdjęcia sklepowych złodziei w Biedronce
Klientów jednego ze sklepów sieci Biedronka w Pobierowie musiała zdziwić wywieszona przy wejściu galeria osób, które - jak stwierdzał opis - coś w nim ukradły. To działanie kontrowersyjne ze względu m.in. na domniemanie niewinności czy prawo do ochrony wizerunku. Z drugiej strony świadczy o desperacji personelu sklepu.
Wydaje się, że była to inicjatywa bardziej kierownictwa sklepu niż samej sieci, która ma swoją kulturę korporacyjną i pewnie nie pozwala sobie na takie działania. Z drugiej jednak strony być może ta sytuacja otworzy dyskusje na kilka ważnych tematów dotyczących handlu i kradzieży.
I rzeczywiście - biuro prasowe Biedronki przekazało stanowisko: "Sklep w Pobierowie funkcjonuje w oparciu o umowę agencyjną, co oznacza, że jest prowadzony przez partnera zewnętrznego, który korzysta z oferty produktowej naszej sieci i sprzedaje produkty w sklepie działającym pod znakiem towarowym "Biedronka". Oczywiście opisana sytuacja nie powinna mieć miejsca, dlatego natychmiast po naszej interwencji zdjęcia zostały usunięte z witryny sklepu".
Reakcja centrali Biedronki
Interia Biznes zapytała zatem o konsekwencje, jakie poniesie partner, a także o to, jak dużym problemem są kradzieże w Biedronce i jakie sposoby stosuje sieć by rozwiązać ten problem. Na odpowiedzi czekamy.
Rosnąca fala kradzieży w sklepach
Według danych policji, od stycznia do września br. zarejestrowano przeszło 33 tys. przestępstw kradzieży w polskich sklepach - to o 38,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku, kiedy stwierdzono ich przeszło 23,8 tys.
W tym samym czasie zanotowano 204,4 tys. wykroczeń kradzieży w sklepach wobec 172,5 tys. w analogicznym okresie 2022 r. - to z kolei wzrost o 18,5 proc. Tylko 10 proc. sprawców kradzieży sklepowych udaje się zatrzymać na gorącym uczynku. A to wszystko dane sprzed zmiany przepisów.
"Złodzieje to plaga kurortów nadmorskich. Kradną wszystko, co wpadnie im w ręce: od czekolad, kawy, przez maszynki do golenia, a nawet pasty do zębów. Gdy saldo w kasie się nie zgadza, to kierownictwo rozdziela stratę na pracowników. Wyobrażam sobie więc, że ta sytuacja może być pewnego rodzaju aktem desperacji."
Pracownicy szukają sposobów walki z plagą kradzieży
Pracownicy sklepów muszą często zajmować się ogromną liczbą rzeczy jednocześnie i nie mają czasu, by w tłumie klientów pilnować złodziei. Zachowanie zarządzających sklepem może być bezprawne, ale da się zrozumieć ich desperację.
Czytaj więcej: Ciekawostka: Kto z byłych prezydentów Radomia obejmie stanowisko ministra finansów?
Publikacja wizerunku bez zgody łamie przepisy
Kradzieże w sklepach to problem, ale publikacja wizerunku oskarżonych o kradzież jest bardzo ryzykowna.
Bez wątpienia upublicznianie wizerunku osób trzecich bez ich zgody, zwłaszcza w połączeniu z określeniami przypisującymi im popełnienie przestępstwa, narusza przepisy dotyczące ochrony danych osobowych i dóbr osobistych. Wizerunek osób podejrzewanych o kradzież powinien być udostępniany organom ścigania, a nie osobom postronnym.
Jeśli osoby takie nie zostały prawomocnie skazane za przypisywane im czyny, trzeba pamiętać o domniemaniu niewinności. Osoby, których wizerunek utrwalono na zdjęciach, mogłyby podnieść roszczenia z tytułu naruszenia ich dóbr osobistych i zażądać zadośćuczynienia.
Frustrujące kradzieże nie usprawiedliwiają łamania prawa
Jakkolwiek frustracja handlowców związana z kradzieżami jest zrozumiała, to tego rodzaju działania idą za daleko. Desperacja pracowników nie usprawiedliwia łamania przepisów i naruszania dóbr osobistych domniemanych złodziei.
Pomimo trudnej sytuacji, należy szukać rozwiązań problemu kradzieży w sposób zgodny z prawem i poszanowaniem praw innych osób. Być może warto zastanowić się nad lepszym zabezpieczeniem towarów czy monitoringiem.
Mandaty zamiast wyroków zachęcą do kradzieży
Od października o przestępstwie kradzieży mowa dopiero gdy jej wartość wynosi nie 500 zł, a 800 zł. Eksperci ostrzegają, że liczba kradzieży wzrośnie, bo za wykroczenie grozi jedynie grzywna.
Mandaty karne mogą okazać się niewystarczającym odstraszaczem. Konieczne są zmiany przepisów, by karały skutecznie i odstraszały potencjalnych sprawców. Inaczej nowe regulacje tylko zachęcą złodziei do działania.
Problem kradzieży wymaga systemowych rozwiązań zarówno ze strony państwa, jak i przedsiębiorców. Tylko działając razem w zgodzie z prawem, można uporać się z tą plagą.
Podsumowanie
W moim artykule opisałem kontrowersyjną sprawę wywieszenia przez pracowników sklepu Biedronka zdjęć domniemanych złodziei. Choć rozumiem ich rozpaczliwą reakcję w obliczu narastającej fali kradzieży, to zdecydowanie przekroczyli granicę, naruszając prawo i dobra osobiste tych osób. W tekście przytoczyłem dane pokazujące ogromny wzrost liczby kradzieży w sklepach, co tłumaczy desperację personelu. Jednak prawo jasno stanowi, że opublikowanie czyjegoś wizerunku bez zgody jest niedopuszczalne. Podkreśliłem, że należy szukać legalnych i etycznych sposobów walki z tą plagą.
W artykule poruszyłem również kwestię nowych przepisów zaostrzających kary za kradzieże powyżej 800 zł. Zdaniem ekspertów, wprowadzenie wykroczeń zamiast przestępstw za mniejsze kradzieże paradoksalnie zachęci złodziei do działania. Dlatego niezbędne są systemowe zmiany, by skutecznie zniechęcić do kradzieży.
Mam nadzieję, że mój tekst zachęci do refleksji nad tym problemem i poszukiwania rozwiązań, które będą zgodne z prawem i poszanowaniem godności każdego człowieka. Walka ze złodziejstwem nie może usprawiedliwiać łamania podstawowych standardów etycznych i prawnych. Tylko wspólny wysiłek przedsiębiorców i władz w ramach obowiązującego porządku prawnego pozwoli uporać się z tą plagą.
W podsumowaniu swojego artykułu jeszcze raz podkreśliłem najważniejsze tezy i wnioski płynące z całości tekstu. Mam nadzieję, że udało mi się w przystępny, ale rzeczowy sposób podsumować poruszaną problematykę.