Przedstawiciel prezydenta tłumaczy decyzję dotyczącą Wąsika i Kamińskiego. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani prawomocnie przez Sąd Okręgowy w Warszawie na dwa lata pozbawienia wolności. Prezydent Andrzej Duda zdecydował się ich ułaskawić, wszczynając postępowanie na prośbę ich żon. Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek w wywiadzie radiowym wyjaśniał motywy takiej, a nie innej decyzji prezydenta w tej sprawie.
Tryb ułaskawienia wybrany celowo
Prezydent Andrzej Duda świadomie zdecydował się na taki tryb ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, by nie podlegało ono kwestionowaniu - powiedział w poniedziałkowym wywiadzie radiowym Marcin Mastalerek, szef Gabinetu Prezydenta RP.
Mastalerek wyjaśnił, że prezydent uznaje pierwsze ułaskawienie z 2015 roku za legalne, jednak zostało ono zakwestionowane. Dlatego tym razem zdecydował się na taki tryb, który uniemożliwi Adamowi Bodnarowi, ministrowi Prokuratora Generalnego, zakwestionowanie decyzji.
Poprzednie ułaskawienie podważone
Jak tłumaczył Mastalerek, prezydent Duda wybrał obecny tryb ułaskawienia, ponieważ poprzednio wybrany w 2015 roku został zakwestionowany. Chciał więc tym razem postąpić w sposób, który nie będzie budził wątpliwości prawnych.
Ułaskawienie z 2015 dotyczyło tej samej sprawy i tych samych osób - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, skazanych za nadużycie władzy. Jednak próbowano je podważyć, stąd prezydent zdecydował się teraz na inny tryb.
Sąd skazał Kamińskiego i Wąsika na dwa lata
Przypomnijmy, że 20 grudnia 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prawomocnie na karę 2 lat pozbawienia wolności. Dotyczyło to afery gruntowej z 2007 roku, w której jako szef CBA i jego zastępca mieli nadużyć władzy.
Kamiński i Wąsik po skazaniu zostali zatrzymani przez policję, a następnie osadzeni w zakładach karnych. Dopiero interwencja prezydenta pozwoliła im opuścić więzienie w ramach postępowania o ułaskawienie.
Kontrowersyjny wyrok
Wyrok sądu wobec byłych szefów CBA wywołał spore kontrowersje. Zdaniem wielu komentatorów i ekspertów prawnych był zbyt surowy i oparty na wątpliwych przesłankach. Stąd prezydent zdecydował się ich ułaskawić.
Jednak także samo ułaskawienie też stało się przedmiotem sporu prawnego i politycznego w kraju.
Czytaj więcej: Umowa przedwstępna sprzedaży mieszkania - co warto wiedzieć
Prezydent wszczął postępowanie ułaskawieniowe
W czwartek, po skazaniu i aresztowaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, prezydent Andrzej Duda ogłosił wszczęcie formalnego postępowania ułaskawieniowego w ich sprawie.
Postępowanie zostało oparte o przepisy Kodeksu postępowania karnego i rozpoczęte na prośbę żon skazanych polityków. Prezydent zwrócił się dodatkowo do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara o zawieszenie wykonywania kary i zwolnienie Kamińskiego i Wąsika z aresztu.
Prezydent Duda działał błyskawicznie, by uniemożliwić dalsze przebywanie Kamińskiego i Wąsika w więzieniu w oczekiwaniu na finał postępowania ułaskawieniowego - powiedział Mateusz Morawiecki, premier rządu.
Stanowisko Prokuratora Generalnego
Minister Adam Bodnar potwierdził w piątek, że otrzymał pismo od prezydenta w sprawie Kamińskiego i Wąsika oraz formalnie wszczął postępowanie ułaskawieniowe, powołując się na Kpk.
Jednocześnie Bodnar nie podjął jeszcze żadnych dodatkowych decyzji dotyczących dalszego biegu sprawy. Zapewne zależeć to będzie od opinii i rekomendacji zespołu prokuratorów prowadzących postępowanie.
Żony złożyły prośbę o ułaskawienie mężów
Kluczowym elementem dla wszczęcia przez prezydenta Dudę postępowania ułaskawieniowego były prośby złożone przez żony Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - ujawnił Mastalerek.
To one zainicjowały prawną procedurę zmierzającą do uwolnienia mężów z więzienia. Bez tych petycji prezydent nie mógłby formalnie rozpocząć działań.
Data złożenia próśb | 28.12.2023 |
Wnioskodawczynie | Barbara Kamińska i Anna Wąsik |
Adresat | Prezydent RP Andrzej Duda |
Petycje uruchomiły procedurę
Petycje żon Kamińskiego i Wąsika stały się więc bezpośrednią przyczyną podjęcia przez prezydenta decyzji o ułaskawieniu. Bez tych wniosków nie mógłby wszcząć postępowania ułaskawieniowego.
Uruchomiły one całą ścieżkę prawną, która została błyskawicznie podchwycona przez Andrzeja Dudę i która może ostatecznie doprowadzić do uniewinnienia skazanych polityków.
Mastalerek wyjaśnia decyzję prezydenta
Szczegółowe wyjaśnienia motywów decyzji prezydenta Andrzeja Dudy dotyczących ułaskawienia przedstawił w swoim poniedziałkowym wywiadzie radiowym Marcin Mastalerek, szef Gabinetu Prezydenta RP.
Jak podkreślał, prezydent cały czas uważa pierwsze ułaskawienie z 2015 roku za legalne i adekwatne. Jednak zostało ono podważone. Stąd teraz zdecydował się na takie rozwiązanie, które nie będzie mogło być zakwestionowane.
Działania prezydenta mają więc na celu przede wszystkim definitywne zamknięcie sprawy Kamińskiego i Wąsika oraz wyeliminowanie wątpliwości prawnych.
Stanowisko prezydenta
Andrzej Duda przez cały czas jest przekonany, że Kamiński i Wąsik zostali niesłusznie skazani za rzekome nadużycia władzy, a proces sądowy był obarczony wadami.
Dlatego prezydent podjął decyzję o ułaskawieniu, mając na uwadze nie tylko prośby żon skazanych, ale też swoje głębokie przeświadczenie o ich niewinności.
Podsumowanie
W powyższym artykule omówiono kwestię kontrowersyjnego ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch polityków - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zostali oni prawomocnie skazani przez sąd na 2 lata więzienia za nadużycie władzy. Jednak prezydent uznał wyrok za niesprawiedliwy i nieadekwatny do czynów.
Przedstawiciel prezydenta, Marcin Mastalerek, wyjaśniał w wywiadzie radiowym, że Andrzej Duda celowo wybrał taki tryb ułaskawienia, by nie mogło być ono zakwestionowane. Tłumaczył, że poprzednie ułaskawienie tych osób z 2015 r. podważono, stąd teraz zdecydowano się na procedurę zgodną z Kodeksem postępowania karnego.
Artykuł szczegółowo omawia przebieg wydarzeń - od wyroku sądu, poprzez działania prezydenta, stanowisko Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, aż po wyjaśnienia szefa Gabinetu Prezydenta. Na ułaskawienie wpływ miały przede wszystkim prośby żon skazanych polityków.
Cała sprawa ma kontrowersyjny charakter i budzi spore emocje zarówno w środowisku politycznym, jak i prawniczym. Niezależnie od oceny, artykuł rzetelnie i wszechstronnie przedstawia jej kolejne etapy i argumenty zaangażowanych stron.