Program "Bezpieczny kredyt 2 proc." przewidujący dopłaty do rat kredytów mieszkaniowych w pierwszych 10 latach okazał się na tyle popularny, że wyczerpał przeznaczone na niego środki budżetowe. Dlatego z początkiem 2024 roku Bank Gospodarstwa Krajowego zdecydował o wstrzymaniu przyjmowania nowych wniosków w ramach tej oferty. Do tej pory podpisano już ponad 55 tysięcy umów z bankami uczestniczącymi w programie dopłat. Wnioski złożone przed 2 stycznia mają jednak zostać rozpatrzone, a rząd zapowiada przygotowanie nowej, równie korzystnej dla kredytobiorców oferty.
Wyczerpano środki programu
Program "Bezpieczny kredyt 2 procent" cieszył się dużą popularnością wśród Polaków. Przewidywał on dopłaty do rat kredytów mieszkaniowych w pierwszych 10 latach spłaty. Jak się jednak okazało, zainteresowanie programem przerosło oczekiwania twórców i przeznaczone na ten cel środki budżetowe zostały wyczerpane.
Jak poinformował Bank Gospodarstwa Krajowego, wykorzystanie funduszy na 2024 rok osiągnęło już 90% limitu zapisanego w ustawie budżetowej. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w kolejnych latach - 2025-2032. Tutaj wyczerpano już 75% środków przeznaczonych z budżetu państwa.
Koniec pieniędzy oznacza zawieszenie programu
Wobec powyższego, BGK zdecydował o wstrzymaniu przyjmowania nowych wniosków o udzielenie "Bezpiecznego kredytu 2 procent" od 2024 roku. W programie uczestniczyło 13 banków komercyjnych, które do tej pory zawarły ponad 55 tysięcy umów kredytowych w ramach tego mechanizmu wsparcia.
Co istotne, wnioski złożone przed 2 stycznia 2024 roku mają zostać jeszcze rozpatrzone. Ich realizacja będzie jednak uzależniona od pozostałych środków w budżecie.
Zawieszono przyjmowanie wniosków
Fakt wyczerpania funduszy i zawieszenie programu oznacza, że osoby planujące skorzystać z "Bezpiecznego kredytu 2 procent" nie będą już miały takiej możliwości. Przynajmniej na razie.
Resort rozwoju przewidywał, że w latach 2023-2024 zostanie podpisanych około 50 tysięcy umów kredytowych objętych programem dopłat. Tymczasem do 21 grudnia 2023 roku banki zdążyły podpisać ponad 55 tysięcy takich umów, co skutkuje brakiem wolnych środków.
Co z umowami podpisanymi wcześniej?
Zawieszenie przyjmowania nowych wniosków nie oznacza rezygnacji z realizacji umów już zawartych. Te będą obsługiwane zgodnie z pierwotnymi założeniami, czyli z dopłatami do rat przez pierwsze 10 lat kredytowania.
Niestety osoby, które nie zdążyły złożyć wniosków przed 2 stycznia 2024 roku, nie skorzystają na razie z programu. Będą musiały poczekać na nową ofertę rządową lub skorzystać z komercyjnych propozycji banków.
Czytaj więcej: Laureaci nagród Business Insider: wizjonerzy, liderzy, menadżerowie
Alternatywa dla kredytobiorców
Choć "Bezpieczny kredyt 2 procent" przestał przyjmować nowe wnioski, rząd już zapowiedział przygotowanie alternatywnego rozwiązania, które będzie równie korzystne dla potencjalnych kredytobiorców.
Niestety na razie nie podano żadnych szczegółów na temat nowego programu wsparcia. Nie wiadomo, kiedy może zostać uruchomiony i na jakich zasadach miałby funkcjonować.
Liczba umów | 50 000 |
Kwota limitu środków | 90% na 2024 r. |
Kwota wykorzystania środków | 75% na lata 2025-2032 |
Jakie mogą być założenia nowego programu?
Można przypuszczać, że nowe rozwiązanie również będzie zakładało dopłaty do rat kredytów mieszkaniowych udzielanych na preferencyjnych warunkach. Być może resort wyciągnie wnioski z doświadczeń "Bezpiecznego kredytu 2 procent" i lepiej oszacuje skalę zainteresowania oraz potrzebne środki budżetowe.
Wsparcie tylko do 2024 roku
Choć założenia "Bezpiecznego kredytu 2 procent" zakładały przyjmowanie wniosków i udzielanie kredytów z dopłatami do 2027 roku, w praktyce okazało się to niemożliwe ze względu na szybkie wyczerpanie dostępnych funduszy.
Do 21 grudnia 2023 r. podpisano ok. 55,8 tys. umów kredytowych. Oznacza to, że łączne środki na bezpieczny kredyt 2 procent na lata 2023-2024 zostały wyczerpane i z początkiem nowego roku konieczne jest wstrzymanie przyjmowania nowych wniosków - napisał resort rozwoju w komunikacie.
Tak więc pomimo zapowiedzi, wsparcie w ramach programu będzie udzielane tylko przez 2 lata - 2023 i 2024. Osoby, które nie zdążyły złożyć wniosków przed końcem 2023 roku, nie skorzystają z dopłat oferowanych w jego ramach.
Czy program zostanie reaktywowany?
Na razie BGK całkowicie wstrzymał nabór do "Bezpiecznego kredytu 2 procent". Nie wiadomo jednak, czy w przyszłości nie zostaną znalezione dodatkowe środki, które pozwolą na reaktywację programu i przyjmowanie kolejnych wniosków. Wszystko zależy od decyzji rządu i możliwości budżetowych państwa.
Podpisano 55 tys. umów
Choć program został zawieszony, to do tej pory cieszył się sporym powodzeniem. Łącznie w jego ramach zawarto już ponad 55 tysięcy umów kredytowych pomiędzy bankami a klientami.
- 13 banków podpisało umowy z BGK na udział w programie
- Podpisano 55 800 umów do 21 grudnia 2023 r.
- Zainteresowanie przerosło oczekiwania twórców programu
Tak duże zainteresowanie świadczy o tym, że Polacy potrzebowali tego rodzaju wsparcia przy zaciąganiu kredytów mieszkaniowych. Niestety źle oszacowano skalę potrzeb i możliwości budżetu państwa.
Przyszłość programów mieszkaniowych
Mimo problemów z realizacją założeń, popularność "Bezpiecznego kredytu 2 procent" pokazuje, że istnieje zapotrzebowanie na tego typu programy wspierające zakup nieruchomości. Być może przyszłe projekty dopłat do kredytów również spotkają się z dużym odzewem, o ile zostaną lepiej skonstruowane pod względem finansowym.
Co dalej z dopłatami?
Wstrzymanie przyjmowania wniosków w ramach programu "Bezpieczny kredyt 2 procent" nie oznacza końca państwowych dopłat do kredytów mieszkaniowych. Rząd już zapowiedział prace nad nowym rozwiązaniem, które ma być równie atrakcyjne dla potencjalnych kredytobiorców.
Nie podano jednak żadnych szczegółów na temat kształtu i terminu wprowadzenia nowego programu wsparcia. Być może nastąpi to w 2024 roku, a być może później, po znalezieniu dodatkowych środków w budżecie.
Czy dopłaty są potrzebne?
Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie "Bezpiecznym kredytem 2 procent", wydaje się, że tego typu mechanizmy subwencjonowania kredytów mieszkaniowych mają rację bytu. Ułatwiają one finansowanie zakupów nieruchomości na początku spłaty i amortyzują wzrost rat w pierwszych latach.
Kolejne programy z dopłatami z pewnością również znajdą wielu chętnych. Pytanie tylko, czy ich skala i konstrukcja będzie adekwatna do możliwości budżetu państwa w danym momencie.
Podsumowanie
W niniejszym artykule omówiono kwestię wyczerpania środków budżetowych przeznaczonych na program "Bezpieczny kredyt 2 procent" i konieczności zawieszenia naboru nowych wniosków od 2024 roku. Okazuje się, że zainteresowanie programem znacząco przerosło szacunki jego twórców, przez co zabrakło pieniędzy na obsługę wszystkich chętnych.
Dowiadujemy się, że do tej pory w ramach programu podpisano już ponad 55 tysięcy umów kredytowych z dopłatami, podczas gdy pierwotnie zakładano 50 tysięcy. Wyczerpano zarówno tegoroczny limit na dopłaty, jak i środki zaplanowane w budżecie na kolejne lata.
Artykuł wyjaśnia, jakie są konsekwencje zawieszenia programu - zarówno dla osób, które złożyły wnioski przed 2 stycznia 2024, jak i dla tych, które dopiero planowały skorzystać z oferty. Omawia również zapowiedzi rządu dotyczące przygotowania nowego, podobnego rozwiązania wspierającego kredytobiorców mieszkaniowych.
Całość podsumowuje dotychczasowe doświadczenia z programem "Bezpieczny kredyt 2 procent" i rozważa perspektywy dla przyszłych państwowych mechanizmów wspierania zakupu nieruchomości na kredyt. Lektura pozwala wyrobić sobie opinię na temat skuteczności i potrzeby istnienia tego typu instrumentów.