Komentatorzy TVP stracili dodatkowe źródło dochodu. Jak się okazuje, stacja przez lata płaciła im za pozytywne wypowiedzi i krytykę opozycji. Praktyka została zaprzestana po zmianie władz telewizji publicznej w grudniu 2022 roku. Niektórzy komentatorzy dzięki temu zarabiali nawet 300 tysięcy złotych rocznie. Teraz muszą liczyć wyłącznie na standardowe wynagrodzenie.
TVP nie będzie już płacić komentatorom za opinie
Okazuje się, że Telewizja Polska od lat wypłacała wysokie dodatkowe wynagrodzenia swoim komentatorom. Był to swego rodzaju system premii za pozytywne wypowiedzi i krytykę opozycji na antenie. Jak podaje Presserwis, praktyka ta została zakończona po zmianie władz TVP w grudniu 2022 roku.
Europoseł Krzysztof Brejza ujawnił, że komentatorzy za swoje opinie w programach informacyjnych i publicystycznych TVP otrzymywali wysokie dodatki do pensji. Z wyjaśnień telewizji wynika, że istniał system wynagradzania komentatorów, którzy otrzymywali po 500 zł za każdą wypowiedź - zarówno w studiu, jak i poza nim.
Według ustaleń, w ten sposób dodatkowe pieniądze z telewizji publicznej pobierali m.in. bracia Karnowscy, Jerzy Jachowicz, Piotr Grzybowski czy Jan Pietrzak. Z kolei profesor brytyjskiej uczelni przypomina, że stacja BBC nie płaci politykom za udział w programach.
Niektórzy zarabiali nawet 300 tys. zł rocznie
Jak podkreślał premier Donald Tusk, komentatorzy TVP "zarabiali na nieszczęściu Polski", a ich apanaże przekraczały wszelkie normy. Szef rządu ujawnił, że pięć osób zarządzających telewizją zarobiło w ciągu roku aż 4 mln zł.
Lider PO dodał również, że niektórzy komentatorzy za krytykę opozycji i "kłamstwa oraz propagandę" potrafili zgarnąć nawet 300 tys. zł rocznie. Teraz, po zmianie władz, TVP zakończyła proceder dodatkowego premiowania dziennikarzy.
Hojnie opłacani komentatorzy TVP stracili dodatkowe źródło dochodu
Ujawnienie wysokości dodatkowych wynagrodzeń dla komentatorów TVP wywołało spore zdumienie opinii publicznej. Telewizja od dawna oskarżana jest o propagandę i stronniczość, jednak niewiele osób spodziewało się, że dziennikarze są za to dodatkowo sowicie wynagradzani.
Jak donosi Presserwis, komentatorzy TVP otrzymywali 500 zł za każdą pozytywną dla władzy i krytyczną dla opozycji wypowiedź w programach informacyjnych. Dla niektórych był to dodatek do pensji rzędu 300 tys. zł rocznie. Teraz, po zmianie zarządu telewizji, źródło to zostało im odebrane.
Z pewnością dla wielu komentatorów oznacza to spore uszczuplenie domowych budżetów. Z drugiej strony trudno bronić takiego systemu uzależniania wynagrodzeń dziennikarzy od reprezentowanych przez nich poglądów. Być może decyzja nowych władz TVP przyczyni się do większej rzetelności i bezstronności telewizji.
Czy komentatorzy wrócą do standardowych pensji?
Na razie nie wiadomo, czy decyzja o zaprzestaniu wypłacania dodatkowych premii zostanie utrzymana na stałe. Być może nowe władze TVP wypracują nowy, bardziej przejrzysty system wynagradzania dziennikarzy i komentatorów.
Niezależnie od tego z pewnością warto rozważyć wprowadzenie dodatkowych regulacji i standardów dla telewizji publicznej, aby zapobiec przyszłym nadużyciom. Chodzi o to, by TVP stała się rzetelnym i wiarygodnym medium.
Czytaj więcej: Strefy czystego transportu w Polsce: jak wpłyną na rynek używanych aut?
Komentatorzy TVP tracą lukratywne umowy po zmianie władz
Telewizja Polska od lat oskarżana była o stronniczość i propagandę na rzecz rządu. Jak się okazało, część komentatorów była za to dodatkowo sowicie wynagradzana. Po nagłośnieniu sprawy przez media, nowe władze TVP zdecydowały jednak o zaprzestaniu tej kontrowersyjnej praktyki.
Jak podał europoseł Krzysztof Brejza, komentatorzy otrzymywali wysokie premie za pozytywne opinie i krytykę opozycji. TVP potwierdziła, że istniał system dodatkowego wynagradzania w wysokości 500 zł za wypowiedź. W ten sposób niektórzy zarabiali nawet 300 tys. zł rocznie.
Decyzja nowego zarządu TVP o zakończeniu procederu oznacza dla wielu komentatorów koniec intratnego źródła dochodu. Z etycznego punktu widzenia jest to jednak krok w dobrym kierunku. Być może uda się wypracować bardziej przejrzysty i uczciwy system wynagradzania dziennikarzy telewizji publicznej.
Komentatorzy zmuszeni do rezygnacji z gigantycznych dochodów
Nagłe pozbawienie komentatorów TVP dodatkowych apanaży musiało być dla nich sporym ciosem. Niektórzy przyzwyczaili się do zarabiania w ten sposób nawet 300 tys. zł rocznie. Teraz ich pensje zostaną ograniczone do standardowych stawek.
Z jednej strony można mieć pewne wątpliwości co do nagłego i arbitralnego odebrania im tego źródła dochodu. Z drugiej jednak trudno usprawiedliwiać system, w którym dziennikarze są tak bezpośrednio uzależnieni finansowo od władzy.
Być może teraz w TVP wykształci się zdrowsza kultura zawodowa i etyczna, która sprawi, że komentatorzy będą bardziej niezależni i rzetelni. W dłuższej perspektywie może to być dobre zarówno dla nich, jak i dla widzów.
500 zł za propagandę. Rekordziści z TVP zarabiali 300 tys. rocznie
Afera wokół dodatkowego wynagradzania komentatorów TVP ujawniła szokujące kwoty, jakie zarabiali oni na krytyce opozycji i chwaleniu rządu. Okazuje się, że stacja wprost płaciła im 500 zł za każdą propagandową wypowiedź.
Najlepsi w tej sztuce potrafili w ten sposób zgarnąć nawet 300 tys. zł rocznie - ujawnił Donald Tusk. Dla porównania, według niego pięcioro dyrektorów TVP zarobiło w ciągu roku 4 mln zł. Taka polityka telewizji publicznej budzi oczywiste kontrowersje.
Nowe władze telewizji zdecydowały się zakończyć ten proceder. Nieformalny system premii za propagandę przestał obowiązywać w grudniu 2022 roku. Czy to koniec ery, gdy komentatorzy byli sowicie opłacani za popieranie władzy?
Czy decyzja zostanie podtrzymana?
Na razie wydaje się, że nowy zarząd TVP chce definitywnie zakończyć nieetyczną praktykę dodatkowego wynagradzania komentatorów. Pozostaje jednak pytanie, czy decyzja ta zostanie podtrzymana, czy też z czasem zostanie wymyślony nowy system gratyfikacji finansowej dla lojalnych dziennikarzy.
Bez wątpienia należy wprowadzić regulacje, które na stałe wyeliminują tego typu patologie z telewizji publicznej i zagwarantują jej rzetelność oraz bezstronność.
Komentatorzy z TVP nie dostaną już 500 zł za pochwały rządu
Telewizja Polska od lat oskarżana jest o propagandę i stronniczość na rzecz partii rządzącej. Jak się okazało, część komentatorów była dodatkowo wynagradzana za krytykowanie opozycji i chwalenie władzy. Po nagłośnieniu sprawy, TVP zdecydowała się zakończyć tę kontrowersyjną praktykę.
Komentatorzy otrzymywali 500 zł jednorazowo za każdą pozytywną dla rządu i krytyczną dla opozycji wypowiedź w programach publicystycznych i informacyjnych. Niektórzy w ten sposób dorabiali nawet 300 tys. zł rocznie. Teraz muszą liczyć się ze znacznym uszczupleniem dochodów.
Zmiana zasad wynagradzania może mieć pozytywny wpływ i skłonić komentatorów do bardziej rzetelnej pracy. Z drugiej strony konieczne są szersze reformy TVP, aby zapobiec manipulacji i propagandzie w przyszłości.
Czy to koniec ery propagandy w TVP?
Pozostaje otwartym pytaniem, czy decyzja nowych władz TVP faktycznie położy kres propagandzie i upolitycznieniu telewizji publicznej. Być może z czasem zostanie wprowadzony nowy system gratyfikacji dla lojalnych komentatorów.
Niezbędne są zmiany prawne i proceduralne, które na stałe wyeliminują tego typu patologiczne praktyki. Tylko wtedy TVP będzie mogła na powrót zyskać zaufanie widzów jako obiektywne i rzetelne medium.
Koniec z płaceniem komentatorom za krytykę opozycji i chwalenie PiS
Telewizja Polska od lat oskarżana jest o propagandę i brak obiektywizmu. Jak się okazało, część komentatorów była dodatkowo wynagradzana za krytykę opozycji i pochwały dla rządzącej partii PiS. Po nagłośnieniu sprawy, nowe władze TVP zdecydowały jednak o zakończeniu tej kontrowersyjnej praktyki.
Z doniesień medialnych wynika, że komentatorzy otrzymywali jednorazowo 500 zł za każdą negatywną wypowiedź pod adresem opozycji i pozytywną na temat PiS. Niektórzy w ten sposób dorabiali nawet 300 tys. zł rocznie. Teraz ich zarobki zostaną mocno okrojone.
Decyzja nowego zarządu TVP może przyczynić się do większej rzetelności i bezstronności telewizji publicznej. Jest to krok we właściwym kierunku, jednak niezbędne są dalsze reformy mające na celu odpolitycznienie TVP.
Podsumowanie
W artykule poruszono kwestię dodatkowego wynagradzania komentatorów Telewizji Polskiej. Okazuje się, że stacja wypłacała im premie za pozytywne opinie o władzy i krytykę opozycji. Niektórzy w ten sposób zarabiali nawet 300 tys. zł rocznie. Praktyka została zakończona po zmianie zarządu TVP pod koniec 2022 roku.
Ujawnienie tych informacji wywołało spore oburzenie opinii publicznej. Wielu obserwatorów i ekspertów wskazuje, że taka polityka telewizji publicznej jest nieetyczna i szkodliwa. Uzależnianie wynagrodzeń dziennikarzy od głoszonych poglądów narusza standardy dziennikarskie.
Decyzja nowych władz TVP o zaprzestaniu wypłacania dodatkowych gratyfikacji spotkała się z aprobatą. Jest to krok we właściwym kierunku, jednak konieczne są dalsze reformy mające na celu odpolitycznienie telewizji publicznej. Tylko wtedy będzie ona mogła pełnić swoją rolę rzetelnego, obiektywnego mediów.
Ujawnienie skandalu z płatną propagandą w TVP może stać się impulsem do szerszej debaty nad rolą i funkcjonowaniem mediów publicznych w Polsce. W tym kontekście szczególnie ważne jest wypracowanie rozwiązań gwarantujących ich niezależność od bieżących nacisków politycznych.