Czy wyobrażacie sobie zwiedzanie miejsca, do którego wejście jest zabronione? W Stobnicy, niedaleko Poznania, tłumy turystów zdecydowały się na taki krok. Chociaż na teren budowy kontrowersyjnego zamku obowiązuje zakaz wstępu, majówkowicze tłumnie oblegają to miejsce. Czemu? Bo dla nich stanowi ono nową, ekscytującą atrakcję turystyczną, gdzie można odpocząć i podziwiać piękno natury.
Masowe wejście turystów na teren budowy zamku w Stobnicy
Majówka to czas, gdy Polacy ruszają na wypoczynek i zwiedzanie nowych, ekscytujących miejsc. W tym roku tłumy turystów zdecydowały się wybrać na wycieczkę do Stobnicy, niewielkiej miejscowości położonej niedaleko Poznania. Celem ich wędrówki był kontrowersyjny zamek stobnicki, którego budowę wciąż otacza aura tajemnicy.
Choć wejście na teren budowy jest oficjalnie zabronione, to nie odstraszyło to majówkowiczów. Mimo widocznych znaków zakazu, tłumy na zamku w Stobnicy zdecydowały się przedrzeć na jego obszar. Co więcej, niektórzy turyści wydawali się być zaskoczeni faktem, że nie mogą zwiedzić wnętrza budowli.
Tej majówki na zamku w Stobnicy wszyscy chcieli doświadczyć na własną rękę. Jedni kierowali się ciekawością i chęcią poznania bliżej tej kontrowersyjnej inwestycji, inni po prostu pragnęli wypoczynku na łonie natury i pośród średniowiecznych klimatów.
Atrakcje i drożyzna w otoczeniu kontrowersyjnego zamku
Choć zwiedzanie samego zamku nie było możliwe, jego otoczenie oferowało turystom szereg atrakcji. Przez las poprowadzono specjalną ścieżkę edukacyjną, na której można było podziwiać lokalną faunę i florę. Dodatkowo, na przyjezdnych czekały drewniane podesty, liczne tablice informacyjne, a nawet swego rodzaju recepcja.
- Dla zwiedzających przygotowano ekologiczne upominki - każdy mógł zabrać ze sobą sadzonkę buku lub dębu.
- 11 maja zaplanowano imprezę pod hasłem "oblężenie zamku", podczas której turyści będą mogli wcielić się w rolę średniowiecznych wojowników.
Jednak ta cała wiosenna atrakcja nie była darmowa. Atrakcje majówki stobnickiej okazały się być dość drogie - czteroosobowa rodzina musiała zapłacić niemal 200 złotych za bilety wstępu. Ci, którzy zdecydują się na udział w wydarzeniu "oblężenia zamku", muszą liczyć się z dodatkowym kosztem 85 złotych od osoby.
Czytaj więcej: W Post bije rekordy: niesamowite świąteczne dostawy!
Oburzenie jednych i zachwyt innych nad inwestycją
Wśród turystów panowały skrajnie odmienne opinie na temat kontrowersyjnej budowy zamku w Stobnicy. Część osób wyrażała swój zachwyt nad tą inwestycją, ciesząc się, że w ich rejonie powstaje tak okazała budowla o średniowiecznym charakterze.
Inni natomiast mieli sporo zastrzeżeń. Pojawiały się głosy, że tak duża budowla nie powinna zostać wzniesiona w bezpośrednim sąsiedztwie obszarów chronionych. Kontrowersje budziły również kwestie formalno-prawne związane z procesem inwestycyjnym. W przeszłości toczyło się nawet śledztwo ws. nieprawidłowości w dokumentacji.
- Zwolennicy argumentowali, że zamek to nowa, ciekawa atrakcja turystyczna dla regionu.
- Przeciwnicy podnosili obawy o negatywny wpływ tak dużej budowy na środowisko naturalne.
Niezależnie od tych skrajnych opinii, zamek w Stobnicy zdaje się już teraz przyciągać rzesze ciekawskich turystów. Czas pokaże, czy po zakończeniu prac będzie on postrzegany jako pozytywny wkład w rozwój regionu, czy może raczej jako kontrowersyjny eksperyment.