Niedawno doszło do aktów wandalizmu oraz gróźb na terenie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Uszkodzone koparki i spycharki zostały znalezione 13 stycznia, a dwa dni później stróż nocny został zaatakowany przez mężczyznę z siekierą. Wygląda na to, że ktoś celowo próbuje zakłócić prace budowlane związane z projektem CPK. Sprawa jest badana przez policję, a władze firmy zaapelowały do okolicznych mieszkańców o zachowanie spokoju. Mimo tych incydentów przygotowania do dalszych etapów budowy będą kontynuowane po przeprowadzeniu audytu całego projektu.
Uszkodzone maszyny budowlane na terenie CPK
W połowie stycznia na terenie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego doszło do poważnego aktu wandalizmu. Jak podaje Money.pl, między 13 a 15 stycznia zdewastowany i skradziony został sprzęt należący do jednej z firm wykonujących prace rozbiórkowe. Były to m.in. koparki i spycharki wykorzystywane przy przygotowaniu terenu pod przyszłe lotnisko.
Co istotne, ślady zniszczeń wskazują, że nie był to zwykły akt złodziejski. Wszystko wskazuje na to, że ktoś specjalnie uszkodził maszyny, aby uniemożliwić kontynuację rozbiórek budynków znajdujących się na terenie planowanego portu lotniczego. Do baków koparek wrzucono piasek, przez co stały się one niezdatne do użytku.
Dochodzenie policji
O incydencie została powiadomiona policja, która wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Funkcjonariusze będą teraz próbowali ustalić sprawcę lub sprawców zniszczenia sprzętu budowlanego. Zapewne przeanalizują nagrania z monitoringu, jeśli taki był zainstalowany na placu budowy. Być może uda się też znaleźć odciski palców lub inne ślady pozostawione na maszynach.
Z kolei przedstawiciele CPK zadeklarowali, że dołożą wszelkich starań, aby wandale zostali schwytani i odpowiednio ukarani. Jednocześnie zaapelowali do okolicznych mieszkańców o zachowanie spokoju i opanowanie emocji. Pomimo sabotazu prace przygotowawcze do budowy będą kontynuowane zgodnie z harmonogramem.
Groźby wobec stróża nocnego z siekierą
Do niebezpiecznej sytuacji doszło również dwie noce później. Jak donosi lokalna policja, 16 stycznia około północy dyżurny odebrał zgłoszenie od stróża nocnego patrolującego teren inwestycji. Okazało się, że jeden z mężczyzn ścigał go samochodem, trzymając w ręku siekierę.
Na razie nie wiadomo, kim był napastnik i jaki był jego motyw. Być może chciał on także zastraszyć pracowników, aby wstrzymać budowę portu lotniczego. Na szczęście stróżowi udało się uciec, a sprawa trafiła na policję. Funkcjonariusze będą teraz próbowali dotrzeć do sprawcy gróźb i go zatrzymać.
Te dwa poważne incydenty pokazują, że niektórzy desperacko próbują sabotować przygotowania do budowy CPK. Być może są to osoby przeciwne tej kontrowersyjnej inwestycji lub po prostu chcące zyskać na zastraszaniu wykonawców. W każdym razie sytuacja wymaga czujności i zdecydowanej reakcji ze strony odpowiednich służb.
Czytaj więcej: Podwyżki cen zagrożeniem dla rodzinnej piekarni z wieloletnią tradycją
Śledztwo w sprawie zniszczenia sprzętu budowlanego
Jak już wspomniano, policja wszczęła dochodzenie w sprawie zniszczenia maszyn budowlanych na placu budowy CPK. Postępowanie jest prowadzone pod nadzorem prokuratury. Funkcjonariusze będą teraz zbierać dowody i przesłuchiwać świadków, aby ustalić, kto dokładnie stoi za tym aktem sabotażu.
Dołożymy wszelkich starań, żeby sprawca lub sprawcy zostali ujęci i ukarani - zadeklarował rzecznik prasowy CPK.
Jak na razie policja nie wszczęła osobnego śledztwa w sprawie gróźb karalnych wobec stróża nocnego. Najprawdopodobniej obie sprawy zostaną połączone, bo wszystko wskazuje na to, że stoją za nimi te same osoby. Ich celem było sparaliżowanie prac na budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego poprzez zastraszanie pracowników.
Kontrowersje wokół CPK
Warto przypomnieć, że budowa CPK od początku budziła spore kontrowersje. Wielu ekspertów kwestionowało sens ekonomiczny tej wielkiej inwestycji i ostrzegało przed marnotrawieniem publicznych pieniędzy. Ponadto mieszkańcy terenów przeznaczonych pod budowę protestowali przeciwko przymusowym wywłaszczeniom ich domów i gospodarstw.
Być może ci przeciwnicy projektu zdecydowali się na bardziej radykalne kroki, aby zatrzymać postępujące prace budowlane. Jak na razie akty sabotażu nie zdołały jednak powstrzymać przygotowań do dalszych etapów realizacji CPK.
Apel władz CPK o zachowanie spokoju wśród mieszkańców
W związku z aktami wandalizmu i gróźb karalnych na terenie budowy, władze spółki Centralny Port Komunikacyjny zaapelowały do okolicznych mieszkańców o zachowanie spokoju. Zostało to odebrane jako próba uspokojenia nastrojów i nieeskalowania napięć między zwolennikami a przeciwnikami kontrowersyjnej inwestycji.
Rzecznik CPK Konrad Majszyk w rozmowie z Money.pl stwierdził, że mimo incydentów, prace przygotowawcze będą kontynuowane zgodnie z przyjętym harmonogramem. Dodał także, iż władze spółki liczą na rozsądek i opanowanie emocji wśród okolicznej ludności.
Być może ten apel ostudzi nastroje osób niezadowolonych z decyzji o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Władze CPK liczą zapewne, że uda się kontynuować prace bez dalszych tego typu incydentów. Czas pokaże, czy faktycznie emocje wokół tej kontrowersyjnej inwestycji nieco się uspokoją.
Weryfikacja decyzji finansowych po audycie projektu
Nowy pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek zapowiedział przeprowadzenie kompleksowego audytu projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ma on zweryfikować dotychczasowe decyzje biznesowe i finansowe podjęte przez władze spółki. Wstępne analizy wskazują bowiem, że część poniesionych wydatków była nieuzasadniona.
| Zakres audytu CPK |
|
Po zakończeniu audytu okaże się, czy projekt CPK w ogóle ma rację bytu i szanse na realizację. Być może konieczne będzie wprowadzenie poważnych cięć wydatków, a nawet całkowite zarzucenie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wiele zależeć będzie od konkretnych ustaleń kontrolerów.
Zmiany personalne we władzach spółki CPK
W środę 18 stycznia doszło do istotnych zmian we władzach spółki Centralny Port Komunikacyjny. Nowy pełnomocnik rządu Maciej Lasek zdymisjonował całą radę nadzorczą CPK i powołał w jej miejsce nowych członków. Jak zapowiedział, w najbliższych dniach dojdzie do kolejnych roszad kadrowych.
Oficjalnym powodem tych decyzji była chęć lepszej kontroli nad projektem, a także gruntowna weryfikacja dotychczasowych działań spółki. Zmiany personalne mają umożliwić sprawniejszą pracę przy CPK i pozbycie się ewentualnych nieprawidłowości.
Czy rzeczywiście nowi ludzie w zarządzie CPK pozwolą postawić projekt na nogi i oczyścić go z wszelkich wątpliwości? Czy doprowadzą do optymalizacji kosztów i bardziej realnego harmonogramu? Tego dowiemy się zapewne w ciągu najbliższych miesięcy.
Podsumowanie
W powyższym artykule omówiono kilka niepokojących incydentów, do jakich doszło na terenie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Na początku stycznia doszło tam do aktu wandalizmu - zniszczono i uszkodzono maszyny budowlane, aby uniemożliwić dalsze prace. Następnie stróż nocny został zaatakowany przez osobnika z siekierą. Policja prowadzi śledztwo w celu ustalenia sprawców.
Sytuacja ta wymagała reakcji władz spółki CPK. Wezwano do zachowania spokoju wśród okolicznych mieszkańców i zapewniono, że pomimo incydentów przygotowania do dalszych etapów budowy będą kontynuowane. Jednocześnie nowy pełnomocnik rządu zapowiedział przeprowadzenie audytu projektu pod kątem zasadności podjętych decyzji finansowych.
Ponadto doszło do zmian personalnych w zarządzie CPK - odwołano całą dotychczasową radę nadzorczą. Zdaniem władz pozwoli to na lepszą kontrolę nad kontrowersyjnym projektem i wyeliminowanie ewentualnych nieprawidłowości. Przyszłość Centralnego Portu Komunikacyjnego stoi jednak pod znakiem zapytania.
Artykuł przybliża zatem najnowsze wydarzenia związane z budową CPK, a zwłaszcza próby sabotażu ze strony jej przeciwników. Pokazuje też, że projekt ten nadal budzi spore emocje i może zostać poddany gruntownej weryfikacji przez nowe władze spółki.
