Polskie portale zarządzane z Chin to element globalnej strategii dezinformacji realizowanej przez Chiny. Jak wynika z raportu Citizen Lab, co najmniej 123 strony internetowe z 30 krajów były kontrolowane z Chin, a wśród nich znalazły się dwa polskie serwisy - bydgoszczdaily.com i wawelexpress.com. Udając lokalne media, rozpowszechniały dezinformację i ataki personalne, aby wpłynąć na opinię publiczną na korzyść Chin. Operacja wykorzystywała prywatną chińską firmę PR, Shenzhen Haimaiyunxiang Media, co pokazuje rosnącą rolę podmiotów komercyjnych w chińskich działaniach dezinformacyjnych.
Chińskie sterowanie polskimi portalami
Jak wynika z raportu Citizen Lab, co najmniej 123 strony internetowe z 30 krajów były kontrolowane z Chin, a wśród nich znalazły się dwa polskie serwisy - bydgoszczdaily.com i wawelexpress.com. Udając lokalne media, rozpowszechniały dezinformację i ataki personalne, aby wpłynąć na opinię publiczną na korzyść Chin.
Strony te były elementem globalnej strategii dezinformacji realizowanej przez Chiny. Wykorzystując lokalne języki i treści, miały uwiarygodnić przekaz i dotrzeć do odbiorców w poszczególnych krajach. Działania te pokazują rosnącą rolę Chin we współczesnej dezinformacji i ich zdolność do prowadzenia zakrojonych na szeroką skalę operacji wpływu za pomocą portali internetowych.
Ataki personalne elementem dezinformacji
Chińskie portale wykorzystywały głównie prawdziwe informacje, wśród których ukryte były treści nieprawdziwe oraz ataki personalne mające zdyskredytować konkretne osoby. To charakterystyczna taktyka stosowana przez Chiny, podobna do tej opisanej wcześniej w raporcie firmy Mandiant. Świadczy ona o skoordynowanym i systematycznym działaniu, a nie przypadkowych akcjach.
Rosnąca rola Chin w dezinformacji
Autorzy raportu Citizen Lab podkreślają rosnącą rolę Chin we współczesnych działaniach dezinformacyjnych. Mają one coraz większe możliwości prowadzenia operacji w różnych językach i dostosowywania przekazów do lokalnych kontekstów z uwagi na potencjał gospodarczy i technologiczny Chin.
Ponadto Chińczycy chętnie wykorzystują firmy prywatne, takie jak agencja PR Shenzhen Haimaiyunxiang Media, do realizacji swoich celów. Pozwala to zachować pozory, że są to niezależne podmioty, a nie bezpośrednie działania rządu Chin.
Ustalenia Citizen Lab potwierdzają rosnącą rolę prywatnych firm w świecie cyfrowych operacji wpływu i skłonność rządu Chin do posługiwania się nimi.
Firmy prywatne wspierają chińską dezinformację
Wykorzystanie Shenzhen Haimaiyunxiang Media Co. do kontroli portali dezinformacyjnych to przykład angażowania firm prywatnych przez Chiny. Daje to większą wiarygodność i pozwala ukryć zaangażowanie państwa. Jednak analiza powiązań Haimai z fałszywymi serwisami ujawnia faktycznych sponsorów tych działań.
Czytaj więcej: Cenieni dziennikarze słynnej gazety planują niespodziewaną akcję protestacyjną
Strony udają lokalne media by szerzyć fake newsy
Sieć fałszywych portali zarządzanych przez Chiny pod pozorem lokalnych serwisów informacyjnych rozpowszechniała spreparowane treści. Wykorzystując zaufanie do tradycyjnych mediów, podawano nieprawdziwe informacje i jednocześnie atakowano wybrane osoby lub instytucje.
- Uwiarygadniały się, publikując głównie prawdziwe wiadomości.
- Wśród nich ukrywały fałszywe treści i ataki personalne.
Działania te zwiększały zasięg dezinformacji, która była reprodukowana przez rzetelne media mylące takie serwisy z prawdziwymi źródłami.
Shenzhen Haimaiyunxiang Media liderem dezinformacji
Firma PR Shenzhen Haimaiyunxiang Media według Citizen Lab stoi za globalną operacją dezinformacyjną. Analiza powiązań w internecie wykazała jej kontrolę nad siecią fałszywych portali informacyjnych działających w wielu krajach i językach.
Nazwa firmy | Shenzhen Haimaiyunxiang Media Co. |
Branża | PR, social media |
Siedziba | Chiny |
Powiązania | co najmniej 123 strony dezinformacyjne w 30 krajach |
Działalność Haimai pokazuje, że Chiny coraz częściej sięgają po firmy komercyjne do prowadzenia operacji wpływu za granicą z wykorzystaniem internetu.
Podsumowanie
Raport Citizen Lab ujawnił zarządzanie przez Chiny co najmniej 123 fałszywymi portalami informacyjnymi w 30 krajach, w tym dwoma polskimi serwisami. Wykorzystując lokalne języki i konteksty, serwisy te rozpowszechniały spreparowane treści, by wpływać na opinię publiczną. Operacja pokazuje rosnącą rolę Chin w globalnej dezinformacji oraz ich chęć angażowania prywatnych firm jak Shenzhen Haimaiyunxiang Media.
Incydent ten ujawnia również podatność mediów i odbiorców na tego typu działania dezinformacyjne z uwagi na trudność w rozpoznaniu fałszywych serwisów podszywających się pod lokalne źródła informacji. Konieczna jest więc czujność i weryfikacja przekazów, zwłaszcza tych nietypowych czy kontrowersyjnych.